Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124
Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124

Historia rozpoczęła się w 1987 roku, kiedy to Nike wypuściło na rynek swój przełomowy projekt – Nike Air Max. Dziś większość z nas zna je jako Air Max 1, nieliczni jako Air Max 87. Innowacyjność sneakersów tkwiła nie tylko w samej technologi amortyzującej, ale również w sposobie jej umieszczenia w podeszwie buta. Mechanizm ten nie był ukryty, a wręcz przeciwnie – eksponowany. Ten pionierski produkt wyznaczył tym samym kierunek dla kolejnych modeli, które wykorzystywały specjalną poduszkę Air.
Od tego czasu w świecie obuwia sportowego już nic nie było takie samo… Chcesz wiedzieć skąd wziął się pomysł? Jak promowano model? Skąd ich twórca zaczerpnął inspiracje kolorystyczne? Oto 25 faktów, które powinien znać każdy fan Air Maxów!


Każdy z nas zna Air Max’y, niewielu jednak poznało ich historię, a ta zaczyna się w Paryżu, gdzie czołowy projektant marki Nike Tinker Hatfield odnalazł inspirację w paryskim Centrum George Pompidou. Budowla, w której mieści się muzeum sztuki współczesnej, znana jest przede wszystkim ze swojej architektury – jest to budynek „odwrócony na lewą stronę”. Wszystkie instalacje, które z reguły mieszczą się wewnątrz budowli, w tym projekcie zostały poprowadzone na zewnątrz. Właśnie taka idea przyświecała Hatfieldowi, gdy wydobywał spod pianki w środkowej podeszwie mechanizm amortyzacyjny i czynił go elementem estetyki butów.

Nie tylko projekt Air Max 1 został zainspirowany budynkiem Centrum George Pompidou. Odważne kolory, które wybrano dla tego modelu, także mają swoje źródła fascynacji w paryskim Centrum George Pompidou, bowiem jego fasada wyróżnia się na tle miasta jaskrawymi kolorami. Tinker Hatfield chciał, żeby buty również rzucały się z daleka w oczy, stąd też na kolor przewodni wybrano czerwień.
Kiedy Nike zaproponowało Tinekrowi Hatfieldowi, aby został projektantem Air Max 1, powiedziano mu, że dostanie ten projekt w pakiecie. Decydując się na pracę nad Air Max 1 musiał jednocześnie zgodzić się na zaprojektowanie Air Safari, Air Trainer 1 i kilku innych modeli sportowych.

Kiedy pomyślimy sobie, jaki byłby rynek obuwia sportowego bez słynnych Air Max’ów, oddychamy z ulgą, że Hatfield nie odrzucił wtedy tej propozycji. Ufff 🙂

Wielu ludzi jest przekonanych, że to właśnie Hatfield wynalazł system Air. W rzeczywistości twórcą technologii był Marion Frank Rudy – wynalazca, inżynier lotnictwa i kosmonautyki. Został on zatrudniony przez Nike do rozwijania tego, co dzisiaj znamy jako Nike Air. Chcąc być precyzyjnym, powinniśmy tę technologię nazywać „sprzężonym gazem zamkniętym w poliuretanowej powłoce”, jednak w odniesieniu do butów nie było to najlepsze określenie, dlatego też zostały one nazwane po prostu Air Max 1.

W najwcześniejszych, prototypowych wersjach Air Max 1 model był pozbawiony logotypu marki. Dopiero wraz z rozwojem koncepcji tych sneakersów dla potrzeb testów i reklamy, na pięcie umieszczono napis „NIKE AIR”. Natomiast swoosh, do którego jesteśmy przyzwyczajeni, został umieszczony na butach dopiero wtedy, gdy trafiły one do masowej produkcji.
Jeśli myślimy o technologiach amortyzujących, przed oczami od razu mamy Nike Air Max. Trudno więc w to uwierzyć, że technologia, która wypełnia podeszwę środkową pierwotnie została zaprezentowana… innej firmie! Na szczęście Phil Knight, który był współtwórcą koncernu z Oregonu, dostrzegł w niej drzemiący potencjał, którego nie dostrzegli przedstawiciele innych firm. Ci powinni pluć sobie w brodę!

Kiedy na rynek wkraczały pierwsze Air Maxy podziw i zachwyt nad modelem mieszał się z …lękiem. Klienci mieli spore obawy, że elementy amortyzujące, które wypełnione były gazem, zaczną pękać niczym balony lub pęcherzyki w folii bąbelkowej. Niepokój wynikał przede wszystkim z samej innowacyjności technologii, bowiem nikt wcześniej nie zastosował jej w obuwiu sportowym. Dodatkowo elementy amortyzacji były widoczne na zewnątrz, co potęgowało obawy odnośnie ich wytrzymałości. Szybko okazało się jednak, że były one całkowicie bezpodstawne, bowiem poduszka Air okazała się znacznie trwalsza nawet od samej podeszwy, w której została umiejscowiona.


Fani sneakersów szybko zrozumieli, jak wiele zmieniło się, gdy Nike umożliwiło klientom zobaczenie pęcherzyków Air. Warto jednak podkreślić, że nie tylko oni zauważyli tę różnicę, bowiem cała opinia publiczna zareagowała na nową technologię. Dzięki temu Air Max 1 był najbardziej rozpoznawalnym modelem sneakersów w końcówce lat 80. I wiele się w tym temacie nie zmieniło po dziś dzień 🙂
„Maximum Volume” pozwala na przemieszczenie powietrza podczas zderzenia, pozwalając tym samym na rozszerzenie poduszki powietrznej poza granice podeszwy środkowej. Tak więc umożliwianie obserwacji mechanizmów amortyzacji Air nie jest jedyną funkcją „okien w podeszwie”.

1992 rok to okres, w którym rozpoczęto prace nad ulepszeniem Air Max 87 w zakresie ich wytrzymałości. Dokonano zmian technologicznych, które wcześniej zastosowano w Air Max 90. Rozważano wówczas stworzenie hybrydy, która składała by się w dolnej części z podeszwy Air Max 90 i górnej części z cholewki Air Max 1. Produkcja została rozpoczęta rok później – na szczęście na niewielką skalę, bowiem propozycja ta nie zyskała uznania. Firma szybko wycofała się z pomysłu, a modele retro do dzisiejszego dnia pozostały bliskie oryginałowi.

Podeszwy środkowa i zewnętrzna, które początkowo zastosowano w pierwszych modelach Air Max 1 były całkiem inne od tych, które stosuje się obecnie. Różnica dotyczyła nie tylko wyglądu, ale przede wszystkim trwałości. Stosowana wówczas pianka była znacznie bardziej podatna na kruszenie. Wraz z rozwojem technologii w 1992 roku Nike zastąpiła materiały wykorzystywane do produkcji podeszew znacznie wytrzymalszym tworzywem, wprowadzonym po raz pierwszy w Air Max 3, dziś znanych jako Air Max 90.
Mimo że w 1992 roku termin retro nie był jeszcze w powszechnym użyciu, to w zasadzie właśnie do takiego stylu nawiązało Nike, prezentując linię Air Max 87. Przedstawiona wówczas reedycja Air Max 1 została ulepszona o tworzywa w zakresie trwałości i wytrzymałości. Wprowadzono również zmiany w środkowej i zewnętrznej podeszwie butów.


Kiedy spojrzymy na pierwsze modele Air Max 1 łatwo zauważyć, że wykonane zostały z nylonowej siatki i zamszu. Charakterystyczna była również ich kolorystyka – połączenie czerwonego, białego i szarego. Przełom nastąpił w 1988 roku, kiedy to na rynku pojawiła się wersja ze skórzaną cholewką. Szybko została ona dobrze przyjęta przez fanów Air Maxów, dlatego też na dobre zagościła później w produktach firmy. Kombinacja zamszu i siateczki powróciła do projektów dopiero w 1995 roku.

Za najbardziej kultową odsłonę butów Air Max 1 uznawane są modele wykonane z zamszu i nylonowej siatki, jednak kiedy w 1988 roku Nike wypuściło na rynek skórzaną wersję Air Max, szybko zdobyła ona grono fanów. Model z zamszu był postrzegany jako produkt idealny dla osób, które trenują i mają coś wspólnego ze sportem, natomiast wersja skórzana stała się doskonałym wyborem na co dzień.
Kojarzycie Air Force 1? Na pewno kojarzycie 🙂 Kiedy powróciły, przyniosły one ze sobą powiew przeszłości jakim były modele z malutkim „jewel swoosh”. Nie każdy jednak pamięta, że w przeszłości Air Max 1 również były wyposażone w ten element. Pierwsze modele Air Max 1, które posiadały „Jewel Swoosh” zostały zaprezentowane w 1996 roku – co prawda w niewielu kolorach, ale kontynuowano ich produkcję przez kolejnych 5 czy 6 lat.

Zastanówcie się także czy kiedykolwiek widzieliście zdjęcie pierwszej pary Air Max 1? Wystarczy, że położycie je obok nowszej wersji, a z łatwością zauważycie, że swoosh w pierwszej generacji był znacznie większy niż w przypadku wersji retro. Zmiana ta została wprowadzona w 1996 roku.


W 1997 roku Nike dodało drugi swoosh do projektu swoich butów. Został on umieszczony z boku przy dużym palcu (toebox). Sam pomysł wykorzystano wyłącznie w kilku modelach Air Max 1, dlatego też są one obecnie obiektem pożądania wielu kolekcjonerów na całym świecie.

Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że amortyzacja Air to nie tylko powietrze. Początkowo elementy amortyzujące w Air Max 1 były wypełnione heksafluorkiem siarki, jednak ze względu na dużą szkodliwość związku chemicznego, współcześnie został on zastąpiony przez azot. Dlatego też nie polecamy wdychać zawartości starych poduszek Air 🙂
Chociaż dzisiaj większość sneakersów Nike standardowo posiada poduszki Air wypełniające całą przestrzeń podeszwy środkowej oraz imponująco dużą powierzchnię amortyzacyjną, to należy zauważyć, że Air Max 1 na przełomie lat 80 i 90 wyróżniał się największą poduszką powietrzną. Zgodnie z reklamą Nike, jej przestrzeń była trzy razy większa niż w jakichkolwiek poprzednich butach. Zarówno możliwości poduszki, jak i inne aspekty – takie jak chociażby ich wytrzymałość – sprawiły, że w tamtym okresie Air Max 1 budziły prawdziwy podziw.

W 2002 roku japoński detalista atmos, jako pierwsza firma na świecie nawiązał współpracę z Nike, aby stworzyć wyjątkową wersję classic runnerów. Celem samego projektu było zwiększenie sprzedaży wśród klientów atmos. Projektanci połączyli elementy Nike Air Safari z sylwetką Air Max. Buty, które wykreowali Japończycy do dziś uznawane są pod względem kolorystyki za jeden z najlepszych projektów w historii.


Kiedy projekt Nike Air Max został zaprezentowany po raz pierwszy w dziale marketingu Nike, nie wywarł on dobrego wrażenia i został przyjęty bardzo sceptycznie. Wątpliwości dotyczyły przede wszystkim tego, w jaki sposób reklamować i sprzedawać buty, które mają dziurę na wylot. Marketingowcom udało się jednak znaleźć na to skuteczny sposób – ich kampania promocyjna spotkała się z dużym uznaniem, a wyniki sprzedaży Air Max 1 przeszły najśmielsze oczekiwania.
Podobnie jak obecnie wiele mówi się o rewolucyjnych reklamach IPhone’ów, tak i reklamy Air Max 1 zasługują na szczególną uwagę. Gdy Nike zaczęło wprowadzać model na światowy rynek, stworzono spot, który wykorzystywał piosenkę The Beatles „Revolution”. Wystąpiły w nim supergwiazdy światowego sportu takie jak John McEnro, Bo Jackson czy Michel Jordan. Wielu uważa, że to właśnie reklama przyczyniła się do wzrostu znaczenia Nike w branży obuwia sportowego, kreując Nike na jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek świata. Możecie ją zobaczyć poniżej:
Reklamy Air Max 1, które opisywały rewolucyjny model, były czymś znacznie więcej niż tylko wspaniałymi obrazkami. Nike postawiło na komunikację, opowiadając swoim Klientom w jaki sposób doszło do powstania Nike Air. Przestawiano dane statystyczne, publikowane obszerne artykuły i informacje na temat nowych butów, w ten sposób uzyskując przewagę nad konkurencją. Znacznie rozbudziło to ducha rywalizacji, który był dobrze widoczny w reklamach sneakersów w późnych latach 80 i na początku 90.

Udana kampania promocyjna, zapadająca w pamięć piosenka reklamowa, technologia, która na zawsze zmieniła zasady na rynku butów sportowych – to wszystko sprawiło, że klienci chętnie sięgali po Air Max 1. Butom tym przypisuje się ogromną zasługę, mianowicie odrodzenie zamiłowania do biegania. Dyscyplina ta stała się znacznie chętniej uprawianą, a firma odnotowała najwyższe w historii wyniki sprzedaży. Można śmiało powiedzieć, że bieganie zostało zmonopolizowane przez Nike.

Air Max 1 to jedyne sneakersy, którym poświęcono całą książkę. W 2011 roku Matt Stevens rozpoczął projekt MAX100, którego celem było stworzenie w formie książki kolekcji grafik, która miała przedstawiać pierwszy produkt Air Max na niezliczoną ilość sposobów. Kolekcjonerzy, którzy podzielają miłość do o Air Max 1 uważają ją za jeden z najbardziej znaczących projektów dotyczących sneakersów.

Ufff, z naszej strony to tyle. Jeśli Wy znacie jakieś inne ciekawostki na temat Air Max 1, to koniecznie podzielcie się nimi w komentarzach!