Jakie Air Maxy na jesień 2017?
11 października 2017
Choć matematyka uważa zero za pustkę, z pewnością takiego zdania nie jest koncern z Oregonu, dla którego zero oznacza coś naprawdę konkretnego. Nike Air Max Zero, choć ukazały się na rynku w marcu 2015 roku, są modelem butów, bez których nie powstałyby słynne Air Max 1. Wobec tego z całą pewnością można stwierdzić, że seria butów z widoczną w podeszwie poduszką gazową zaczynała od zera.
Pomysł na powstanie Air Max Zero pojawił się w głowie Tinkera Hatfielda już w latach 80., kiedy zajmował się projektowaniem pierwszych Air Maxów. W tamtych czasach poduszka gazowa była już bardzo popularnym rozwiązaniem, które cieszyło się zainteresowaniem wielu ludzi. Hatfield jednak chciał rozwijać tę technologię i znacznie zwiększyć odczucie powietrza podczas używania butów.
Każdy sneakerhead na pewno zna historię opowiadającą o tym, jak Tinker wybrał się do Paryża i zainspirowany budynkiem Centrum Pompidou wrócił do Oregonu, zasiadł do deski kreślarskiej i zaprojektować AM1. Nie każdy wie, że buty Nike Air Max 1 nie powstały od razu po powrocie Hatfielda z Paryża. Uznany projektant stworzył wiele szkiców i projektów. Na jednym z etapów swojej pracy stworzył coś, co dzisiaj znamy jako Nike Air Max Zero.
Szkic Hatfielda odnaleziono, kiedy szukano inspiracji do stworzenia wyjątkowego modelu na drugą edycję Air Max Day. Projekt Tinkera skupiał się przede wszystkim na maksymalnym zapewnieniu komfortu użytkownikowi. Zastosował w nim nietypowy obszar palców, znany z modelu Sock Racer z 1985 roku. Można śmiało powiedzieć, że Hatfield wyprzedził swoje czasy, ponieważ w jego szkicu w miejscu tradycyjnie stosowanego zapiętka znajdował się zewnętrzny pasek, który stanowił rozwiązanie wprowadzone dopiero w modelu Nike Air Huarache w 1991 roku. Pomysł Hatfielda był za bardzo zaawansowany technologicznie jak na moment, w którym powstał. Projektant uprościł swój rysunek, co w konsekwencji zaowocowało debiutem Nike Air Max 1. Na szczęście szkic przedstawiający Air Max Zero zachował się w archiwach oregońskiego koncernu i również mógł dostać szansę pojawienia się na sklepowych półkach.
Zadanie zmiany rysunku w gotowy produkt otrzymał Graeme McMillan, który przed przystąpieniem do pracy spotkać się z Tinker Hatfieldem, żeby skonsultować z nim najważniejsze kwestie. McMillan czuł ogromną odpowiedzialność, ponieważ jego zadaniem było stworzenie współczesnej interpretacji modelu wymyślonego przez poważanego w tym środowisku Hatfielda. Tinker przedstawił szczegóły dotyczące Air Max Zero i zaznaczył, że w tym modelu trzeba skupić się na zachowaniu optymalnego komfortu.
McMillan w butach Air Max Zero starał się zastosować wszystkie najbardziej zaawansowane technologie, jakimi dysponuje marka Nike. Dlatego buty otrzymały podeszwę Air Max 1 Ultra wykonaną z phylonowej pianki. Kolejnym ciekawym elementem są zgrzewane panele cholewki, które podkreślają nowoczesny charakter modelu, a dodatkowo zminimalizowały ilość koniecznego do użycia tworzywa, zwiększając również lekkość obuwia. W obszarze palców zastosowano monofilamentową przędzę, zapewniającą komfort i właściwą cyrkulację powietrza.
Buty Nike Air Max Zero zadebiutowały w kolorystyce Midnight Navy. Spory sukces modelu sprawił, że marka Nike sukcesywnie prezentuje światu nowe kolorystyki. Do tej pory Air Max Zero można było podziwiać między innymi w następujących kolorystykach: White/Yellow, Black/Dark Grey, White/Grey, Black/White, Triple White, Triple Black, Obsidian Blue, Cool Grey, Maroon/Gum Ultramarine, Persian Violet czy Pigeon. Wielkim zaskoczeniem dla fanów było także wypuszczenie Nike Air Max Zero w kolorystyce Bred, czyli jednej z najbardziej znanych i pożądanych wersji kolorystycznych Jordanów.