Czterdzieści modeli, miliony fanów na całym świecie, lata niemalejącej popularności – nie trzeba szukać argumentów, bo liczby mówią same za siebie. Cała historia zaczyna się w połowie lat osiemdziesiątych, kiedy to czołowy projektant marki Nike – Tinker Hatfield – odnalazł inspirację w budynku Centre Georges Pompidou w Paryżu. To wtedy otworzył się nowy rozdział w dziedzinie standardów i estetyki obuwia sportowego.
Można śmiało stwierdzić, że świat oszalał na punkcie Air Max’ów, a same buty uznane zostały za ikonę mody. Ich fani z niecierpliwością czekają na kolejne premiery, żartobliwie komentując, że buty te stały się dla nich integralną częścią nogi. Za co pokochaliśmy Nike Air Max?
Kolorowa rewolucja na rynku obuwia
Sukcesu Nike Air Max należy upatrywać w konstrukcji buta, która wywołała sporą rewolucję na rynku obuwia sportowego. Z czego zostały stworzone? Z miłości do wygody, z pasji do designu, z potrzeby komfortu. Technologia Air Max to krótko mówiąc odpowiedź na potrzeby osób aktywnych.
Zadaniem górnej części cholewki jest ochrona ścięgna Achillesa przed możliwym uszkodzeniem, ale cały fenomen modeli tkwi tak naprawdę w zaawansowanej technologicznie poduszce gazowej, która została umieszczona na całej długości podeszwy. Dzięki niej buty te są nieprawdopodobnie miękkie i lekkie, jednocześnie zapewniając doskonałą amortyzację i tłumiąc wstrząsy. Dbają nie tylko o komfort treningu, ale również o nasze ścięgna i stawy.
Z bieżni na modowe wybiegi
Air Maxy szybko stały się ulubionymi modelami sportowców, jednak prawdziwym fenomenem jest fakt, że w krótkim czasie zaczęły pojawiać się nie tylko na bieżniach, ale również na modowych wybiegach. Zaczęto porównywać je do takich legend jak Chanel nr 5. Świat mody pokochał je za innowacyjny design i dynamiczny kształt, który niósł jednoznaczne skojarzenia z takimi cechami jak dynamizm, szybkość i pewność siebie. Z cechami, które ceni sobie każdy współczesny fashionista.
Air Maxy sprawiły, że miejskie stylizacje stały się bardziej wyraziste, a żywe akcenty kolorystyczne wyróżniły modele wśród konkurencji. Zaczęto nazywać je małymi dziełami sztuki i trudno się z tym nie zgodzić, bo to prawdziwa perełka wśród obuwia sportowego. Można je nosić praktycznie ze wszystkim, więc jeśli nie masz ich jeszcze w swojej kolekcji obuwia, to nie ma na co czekać!
Mam 4 paru Airmaksów i nie zamieniłabym ich na żadne inne sneakersy. Do artykułu dodałabym jeszcze jeden atut Air Maxów – nosząc je jestem jakieś 4-5 centymetry wyższa 🙂
zawsze twierdziłam że to coś dla snobów….do momentu zakupienia swoich pierwszych air maxów. Nie wiem czemu ale pokochałam ich wygląd i wygodę. Obecnie mam 5 modeli i dlaje nie mam dość….
znamy to ^^